sobota, 13 grudnia 2014

A co tam u mnie słychać.. ;))


Uwierzcie, że męczy mnie pisanie tylko recenzji kosmetycznych. Wiem, że dawniej na moim blogu była różna tematyka- niekosmetycznie, zakupy, pani gadżet, photomix itd.

Tłumaczę się brakiem czasu i że dlatego nie pojawiają się tego typu wpisy. No, ale.. jak się głębiej nad tym zastanowię, to przecież zamiast zrobienia zdjęć kosmetyków i przygotowania recenzji to mogę zrobić zdjęcie nowych ubrań i napisać o tym post. Ja wiem, że takie odskocznie od recenzji są fajne, a blog nie staje się monotonny.

Z innej strony, założyłam konto na Instagram i to tam znaleźć można więcej "informacji" niekosmetycznych- co tam sobie kupiłam, zrobiłam, wypiłam (:P), gdzie byłam itd. Tak więc myślę, że chyba nie ma sensu za bardzo powielać treści.
Z kolejnej strony- kiedy jeszcze nie działałam na Instagramie to nie korzystałam z tej aplikacji, nie oglądałam zdjęć więc gdyby takowe pojawiły się na czyimś blogu to z chęcią pooglądałabym i poczytała.
Ależ dylematy :P


Tak, więc.. co tam u mnie słychać. A no leci dzień za dniem. Szczerze powiedziawszy tęsknie za spokojniejszymi dniami, ale nie narzekam :)
Dzisiaj zaserwuję Wam "mały" photomix. Starałam się to jakoś uporządkować, ale nie bardzo mi to wyszło więc tak bez ładu i składu. Jeśli śledzicie mnie na Instagramie to myślę, że czytanie notki możecie sobie odpuścić. Większość zdjęć się powtórzy. Następnym razem będzie inaczej :)






Wyrwałam się ostatnio do Pepco. SAMA :)
Wiecie, że teraz ze mnie mama dwójki dzieci i raczej nie mam możliwości tak jak dawniej latania po sklepach więc jak tylko się wyrwałam i byłam już w sklepie to masakra.. Wpadłam w jakiś amok, serce mi biło, chciałoby się wszystko do koszyka wrzucić :))

Ogólnie zakupy skromne. Oprócz prezentów na Mikołaja kupiłam:




Byłam święcie przekonana, że to duża świeca, a okazało się, że to świecznik (czy jak to tam nazwać), a sam wkład wygląda tak:




Z Julcią lubimy sobie czasem coś porobić. W tym roku również zagości u nas choinka z białych piórek.


Jeżeli chciałybyście same taką zrobić to tutaj macie instrukcję:




Rok temu nasze choinki wyglądały tak:


W naszym domu robi się coraz większa świąteczna atmosfera :) To nic, że mycie okien mam tylko w planach. Nigdy nie lubiłam tych przedświątecznych porządków, a teraz ledwo ogarniam dom na co dzień, więc nie spodziewam się, że tym razem będę miała idealnie posprzątane.







Oczywiście nie mogłam sobie odmówić, żeby nie wspomnieć o nowych kosmetykach. Od jakiegoś czasu testuję rosyjskie cuda z www.mazidelka.pl Jestem zachwycona, spodziewajcie się niedługo recenzji.



Chciałabym być bardziej opalona :) Mam wrażenie, że przy moim zmęczeniu bladość mojej skóry zostaje podkreślona i mogłabym grać w filmie z wampirami.. ;)



Nie mam pojęcia jak mogłam wcześniej funkcjonować bez hybryd. Dla mnie to idealne rozwiązanie.



Minus manicure hybrydowego? Kiedy parę dni po jego zrobieniu najdzie nas ochota na jakieś mani :) Chciałabym teraz mieć na paznokciach ten kolor, ale na serdecznym złoty. Następnym razem tak pomaluję :)




Kończą się moje perfumy "La vie est belle", z pewnością jeszcze do nich wrócę.

Yvresse to mój urodzinowy prezent.




Tak na marginesie to nadal mam do sprzedania zestaw Angel :)

Aktualnie poszukuję jakiś słodkich, otulających perfum. Nic mi się nie podoba i nie mogę się zdecydować czego chcę. Chyba jeszcze nie wyprodukowano takiego zapachu, jaki mi się wymarzył :)



Spodobał mi się opis perfum Orfilame, kupiłam więc w ciemno.. Buteleczkę mają piękną, a sam zapach jest dosyć zwyczajny.








W moim domu zapachniało woskami YC. Baby powder to aktualnie mój ulubiony. 





Brakuje mi moich wypadów na czwartkowy targ, gdzie można było upolować fajne ubrania w świetnych cenach. Nie wyobrażam sobie jednak wybrać się tam z wózkiem. Zawsze się dziwiłam tym mamą, które przemierzają targ z wózkami. Teraz właściwie to im się nie dziwię. Ciężko się wyrwać gdzieś samemu, kiedy non stop się jest przy dziecku:)




W tamtym roku marzyła mi się krótsza kurtka, której kupowanie nie miało sensu, bo byłam w ciąży. W tym roku mogłam poszaleć i jestem bardzo zadowolona z zakupu. Jest bardzo ciepła!




W SH kupiłam taką kamizelkę. Oczywiście nie ubrałam jeszcze ani razu.. :)



Wypatrzyłam również piękną sukienkę, w której źle prezentuję się na zdjęciu. Na żywo wygląda lepiej.


Wróciłam do noszenia biżuterii:







Kubki to moje uzależnienie. Aktualnie już mi się żaden nie podoba więc rozglądam się za nowym :P






Czasami udaje mi się mieć trochę wolnego czasu w ciągu dnia :) Oglądnęłam z Julką 'Czarownicę"- polecam!






Koc z Biedronki okazał się nie wypałem. Jestem zła na siebie, że go kupiłam. Ładnie wygląda, ale jakość jest straszna. Za tą cenę mogłam kupić coś lepszego.


Z tacki z Pepco jestem bardzo zadowolona. 


Osładzam sobie życie małymi przyjemnościami :) Czekolady z Milki uwielbiam, dawno nie jadłam m&msow.



W planach notka na blogu..:




Zdaje się, że dobrnęłam do końca :) Wybaczcie za ewentualne błędy, ale okazało się, że moja wersja robocza wczoraj się nie zapisała więc dzisiaj na szybkiego pisałam wszystko od nowa.

Wiem, ze od pewnego czasu nie jestem za bardzo aktywna na Waszych blogach.. Przepraszam Was za to. Strasznie jestem ciekawa co tam u Was słychać, jak przygotowania do świąt :)


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...